Andrzej Duda o wizycie w USA: Rzeczywiście żadnych umów nie było
W wywiadzie dla "Faktów" TVN prezydent stwierdził, że "zawsze w ten sposób toczą się działania polityczne, że najpierw jest to tzw. słowo wstępne po to, żeby potem można było dokonać jego realizacji".
– Kilka razy były konkrety, rzeczywiście, podpisywaliśmy różnego rodzaju umowy, ale najpierw trzeba było je zasygnalizować, wskazać, przygotować i dopiero były. Może przyzwyczailiśmy państwa ostatnio z panem prezydentem Trumpem, że podpisywaliśmy umowy. Natomiast tym razem rzeczywiście żadnych umów nie było – powiedział Andrzej Duda.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że rozmawiał z prezydentem USA o współpracy dotyczącej poszukiwania leku na COVID-19. Pytany, kiedy należy spodziewać się szczepionki, prezydent odparł: – Myślę, że pierwszych efektów możemy spodziewać się już niedługo. Tak przynajmniej zapewniał prezydent Donald Trump.
Andrzej Duda podkreślił, że był pierwszym przywódcą przyjętym w Białym Domu po przerwie związanej z koronawirusem. – Cieszę się, że mogłem jako pierwszy z nim (Trumpem – red.) rozmawiać o kwestiach gospodarczych, militarnych o kwestiach związanych z przyszłymi decyzjami amerykańskimi, jeżeli chodzi o ewentualną relokację wojsk. To jest ważne dla polskich interesów – stwierdził prezydent.
Andrzej Duda i Donald Trump spotkali się wczoraj już po raz jedenasty. Pięć z tych spotkań miało charakter oficjalnych, dwustronnych rozmów.